Jak się czyta przepis na lasagne to wydaje się, że praktycznie jest to jedno z najprostszych dań. Ale nawet najprostsze danie można popsuć. Mnie kilka razy lasagne nie wyszła. To znaczy wyszła, ale nie tak jak oczekiwałam. A to za dużo wkładałam farszu, a za rzadko kładłam płaty, później przy wyjmowaniu wszystko się rozwalało. A to strzelałam „leniwca” i nie obgotowywałam płatów w wodzie i wychodziła przesuszona. Nie umiałam też znaleźć równowagi pomiędzy „optymalna ilość sosu”, a za „mała ilość sosu” i było j.w. No ale praktyka czyni mistrza. A tak naprawdę najważniejsze, że mojemu mężowi smakuje. A ta poniżej smakowała bardzo.
Składniki:
600 g mięsa mielonego
2 cebule
3 ząbki czosnku
puszka pomidorów w całości
1 l przecieru pomidorowego
gotowe płaty do lasagne
sól
pieprz
czosnek
suszona bazylia
olej
20 dag sera żółtego
- Cebulę kroimy w kostkę. Czosnek drobno siekamy i wrzucamy na patelnię z rozgrzanym olejem. Smażymy.
- Dorzucamy mięso mielone i dalej smażymy.
- Po koniec smażenia dodajemy pokrojone pomidory z puszki wraz z zalewą. Ewentualnie jeśli mięsne nadzienie jest za gęste dodajemy jeszcze przecieru pomidorowego.
- Doprawiamy solą, pieprzem i czosnkiem suszonym.
- Przygotowujemy naczynie żaroodporne.
- W dużym garnku wstawiamy wodę, którą solimy kiedy zacznie wrzeć. Wrzucamy płaty lasagni i gotujemy chwilę. (Ja gotuję po 3 co jakiś czas mieszkając, żeby się nie skleiły).
- Na bieżąco przekładam ugotowane płaty mięsnym nadzieniem (dzięki temu wszystko zagospodarowuje do końca). Na dno naczynia kładziemy, w zależności od jego wielkości 4-5 płatów lasagne. Na to nakładamy nadzienie i znów płaty i tak do „wyczerpania zapasów”.
- Na wierzchu kończymy płatami, na które nakładamy starty ser.
- Przecier pomidorowy doprawiamy solą, pieprzem, suszoną bazylią, ewentualnie czosnkiem (opcja dla tych co go lubią).
- Wlewamy przecier na lasagne i przy ściankach naczynia. (Praktycznie lasagne ma stać w tym „sosie”).
- Pieczemy w 200 stopniach ok. 40 minut do czasu powstania chrupiącej skórki na powierzchni.
i nie skromnie napiszę, super smakuje, wierz mi ;)
OdpowiedzUsuń