niedziela, 1 maja 2016

Szakszuka

No kochanie trochę mnie tu nie było. Kwiecień, a tak naprawdę ostatni dzień marca wprowadził nową jakość w moje życie. Otóż staliśmy się rodziną wielodzietną :). Mimo że w byciu mamą doświadczenie już mam, to i tak potrzebowałam miesiąca, żeby do równowagi wrócić. Dodatkowo za nami mieszkaniowa rewolucja, a to też kosztowało mnie, mojego męża i dużo zdrowia i sił i generalnie... padamy.... i przez najbliższe 200 lat nigdzie się nie przeprowadzamy. No ale w domu, jako taki porządek :). Tak tak moi drodzy udało mi się ogarnąć chałupę, to przynajmniej na talerzu lekki bałagan czyli szakszuka. Mój mąż sobie zapracował na takie pożywne śniadanie jak dla drwala :). 


Składniki:
3 jajka
puszka pomidorów
1 papryka
1 cebula
0,5 łyżeczki kuminu
0,5 łyżeczki papryki słodkiej
olej
sól


1. Paprykę i cebulę kroimy w kostkę. Wrzucamy na rozgrzany na patelni olej. Podsmażamy do zarumienienia.
2. Dodajemy pokrojone pomidory z puszki. przyprawiamy kuminem i papryką.
3. Robimy 3 zagłębienia i wbijamy w nie po jednym jajku.
4. Całość przykrywamy i trzymamy na ogniu aż do ścięcia jajek.