Nazwa tej sałatki bynajmniej nie bierze się z tego, że wykonać jest ją w stanie tylko mężczyzna. Zawdzięcza ona taką nazwę wielkiemu zainteresowaniu płci męskiej jakie budzi na wszelkich imprezach. No nie znam faceta, któremu by nie smakowała. Druga nazwę zawdzięcza swojemu kolorowi, zróbcie a sami się przekonacie. Na pierwszy rzut oka wydaje się ona banalna smakowo, ale jest w jej prostych składnikach jeden, który zmienia całkowicie oblicze tej sałatki - Mr. Czosnek :)
Składniki:
puszka kukurydzy
puszka ananasów
20 dag sera żółtego
2-3 ząbki czosnku
majonez
1. Do miski wrzucamy odsączoną kukurydzę, pokrojone w kostkę ananasy i starty na grubych oczkach ser żółty.
2. Dorzucamy posiekany drobno czosnek (nie przeciskamy!!!!)
3. Doprawiamy majonezem.
Warto przygotować ją kilka godzin przed podaniem, wtedy mamy gwarancję, że "przejdzie czosnkiem".
zapisuję i na pewno zrobię, po niedzieli :)))
OdpowiedzUsuńJa też chyba się skuszę, zwłaszcza, że ma wszystko w sobie co uwielbiam:-)
OdpowiedzUsuńRobię ją często, ale bez czosnku :) Ciekawe, jak smakuje razem z nim :)
OdpowiedzUsuńzrobiłam, dodałam jeszcze jajka gotowane. Bardzo smaczna ;))
OdpowiedzUsuń