wtorek, 9 grudnia 2014

Ave Cezar!

Pewnie każdy w Was sobie myśli, że zrobienia sałatki cesarskiej to takie "rachu-ciachu i po strachu". Wrzuci się sałatę, kurczaka, grzanki, poleje jakimś sosikiem na bazie majonezu i już. Otóż nie moi drodzy. Pani Magda Gessler jest innego zdania. Prawdziwa sałatka cesarska nie może być bez anchois, tak, tak w tej małej, lekko cuchnącej rybce czai się smak i powodzenie tego dania. Tak więc nie macie saradeli vel. anchois nawet do tego dania nie podchodźcie. Ja miałam. Swego czasu nabyłam puszkę w licznie dwie, więc mimo groźnej miny pani EM GI, sałatkę przygotowałam. 

p.s. Tym razem mąż podziękował i chciał jeszcze :). Może to nie o dynię chodzi, a o tę ruccolę ;)

Składniki:
1/2 główki sałaty lodowej
1 pierś z kurczaka
dwie kromki chleba tostowego
olej
Sos:
5 łyżek oliwy z oliwek
1 łyżka musztardy
1 ząbek czosnku
1 łyżka parmezanu 
1 żółtko
1 saradela

1. Sałatkę rwiemy na kawałki,
2. Filet dokładnie myjemy, osuszamy, kroimy na kawałki i smażymy na patelni.
3. Chleb tostowy kroimy na kawałki i robimy tosty na odrobinie oleju.
4. Składniki na sok mieszamy za pomocą blendera. 
5. Na sałatę kładziemy kawałki fileta, tosty, całość polewamy sosem. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz