wtorek, 10 listopada 2015

Ryba po grecku

Myślę, a nawet jestem przekonana, że o takiej rybie nikt w Grecji nie słyszał. Nie zmienia to faktu, że w takiej formule i pod taką nazwą funkcjonuję u mnie w rodzinie od zawsze. Wiem, że klasyczną jej wersje przyrządza się tak, że ryba, jest w kawałkach. Ja natomiast zdecydowanie wolę taką rozdrobnioną, idealnie pasującą na kanapkę. Do tego najlepsze kiszone ogórki na całym świecie, które umie zrobić tylko mój tata i "niebo w gębie". 

Składniki:
600 g mrożonego morszczuka
1 opakowanie mrożonej włoszczyzny w paski
3 cebule
1 słoiczek koncentratu pomidorowego
olej
3 - 4 liście laurowe
pieprze w ziarnach
sól

1. Na rozgrzaną patelnie z olejem wrzucamy posiekaną cebulę. Dusimy, aż będzie szklista.
2. Dodajemy warzywa w paski i co jakiś czas mieszając, dusimy około 15 minut.
3. Na koniec dodajemy rybę, dorzucam liść laurowy i pieprz i jeśli wyparowała woda, to też odrobinę wody.
4. Dusimy na wolnym ogniu, aby ryba  się rozpadła.
5. Doprawiamy koncentratem pomidorowym. Wyjmujemy liście laurowe.
6. Dusimy jeszcze około 5- 10 minut, ewentualnie jeśli jest taka potrzeba, solimy.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz