Sezon dyniowy nadal trwa, więc dynia niezmiennie gościa na moim stole w różnych odmianach i pod różnym stanem. Pewnie niektórzy z Was robią przetwory na zimę. Ja tak, choć ostatnio w ograniczonym zakresie. No ale dynia marynowana musi być. Niekwestionowaną zwyciężczynią na wykonanie najlepszej marynowanej dyni jest moja mama, ja tylko na niektórych polach, próbuję jej dorównać. Dynia w takiej formie może służyć jako zwykła przystawka do wędlin na tak zwanych przyjęciach "zasiadanych", ja dzisiaj przedstawiam przepis na wykorzystanie jej jako składnika w sałatce.
Składniki:
1 opakowanie sałaty w kawałkach
7 kawałków marynowanej dynii
1/2 średniej piersi z kurczaka
garść pestek słonecznika
1 łyżka oliwy z oliwek
1 łyżka octu balsamicznego
olej
1. Pierś z kurczaka myjemy, kroimy na kawałki i przyprawiamy solą i czosnkiem. Smażymy na oleju do zarumienienia.
2. Na talerz wykładamy sałatę, na niej układamy pokrojone w plastry kawałki dyni oraz podsmażone kawałki kurczaka.
3. Całość posypujemy ziarnami słonecznika i polewamy odrobiną octu i oliwy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz